niedziela, 20 lipca 2014

Murzynek na weekendową wyżerkę ;)



Miałam tak ogromną ochotę na Murzynka w piątek, a to wszystko przez moje sąsiadki, które częstując kawałkiem swojego wypieku, tak bardzo połechtały moje kubki smakowe, że zapragnęłam go tak bardzo jak nigdy nie pałałam do czekoladowych ciast miłością, szczerze nie znosiłam ich w ogóle!

Postanowiła, że pomimo iż nie piekłam takiego nigdy wcześniej to żądza wbicia zębów w kolejny ogromny kawałek wzięła górę ;)


Składniki:

- kostka margaryny
- 2 szklanki cukru
- 0.5 szklanki mleka
- 3 czubate łyżki kakaa
- parę kropel aromatu waniliowego bądź migdałowego,
               (ja dałam cytrynowy, bo tylko taki miałam w swym zbiorze) :P
- 2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 duże jajka
- dwie garście orzechów, bądź suszonych owoców

Do garnka wrzucić margarynę, cukier, mleko, kakao, krople aromatu, od czasu do czasu mieszając doprowadzić do zagotowania ;) Odlać pół szklanki na polewę, a resztę odstawić do wystygnięcia.
Gdy masa będzie zimna dodać mąkę z proszkiem wymieszać na gładką masę, oddzielić żółtka oraz dodać je do masy dokładnie wymieszać, dodać pokrojone orzechy. Białka ubić na sztywną pianę, połowę dodać do masy wymieszać, gdy ta zrobi się luźniejsza resztę białek dodać oraz wymieszać delikatnie. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni, Piec 35 minut.

Smacznego ;)

2 komentarze:

Witaj czytelniku, byłoby mi niezmiernie miło gdybyś zostawił(a) po sobie jakikolwiek ślad swojej obecności ;) Pozdrawiam, na zawsze oddany Wasz blogger :D :D