wtorek, 18 lutego 2014

Szybciej chodzi niż raczkuje ;)

Podczas szycia literek o takich:




Nagle zdobiło się podejrzanie cicho i tylko słyszałam ciap, ciap, ciap...  Zanurkowałam pod stół i oczom nie wierzyłam... Moje bobcio, które od kilku miesięcy się notorycznie czołgało a od paru tygodni udoskonala chodzenie przy narożniku, ni stąd ni zowąd zaczęło raczkować :D:D:D:D 

Jestem dumna, bo myślałam, ze nigdy to nie nastąpi ;) 


Gorsza sprawa to to, że cieszyłam się świetnym zdrowiem, gdzie wszędzie czytałam, że akcja grypa panuje, a tu klops od popołudnia czuję się dość niewyraźnie... Głowa pęka, katar, jakby zatoki ciążyły... Mam nadzieję, że do jutra mi przejdzie, bo nie chcę syna zarazić, gdyż będziemy nie do zniesienia...


2 komentarze:

  1. oj, wracaj szybko do zdrowia. A jeśli chodzi o płyn do kąpieli, to nie miej obaw- 3 mies to niedużo. Gorzej by było, gdybys kąpała w nim noworodka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he, nie taka odważna nie jestem ;)
      Wzięłam polopirynę S na noc i lepiej się czuję ;) może podziałało ;)

      Usuń

Witaj czytelniku, byłoby mi niezmiernie miło gdybyś zostawił(a) po sobie jakikolwiek ślad swojej obecności ;) Pozdrawiam, na zawsze oddany Wasz blogger :D :D