poniedziałek, 3 lutego 2014

Moje pierwsze literki na zamówienie..

Szczerze Wam powiem, że wyprodukowanie takich literek to nie jest prosta sprawa, kiedy jeszcze na domiar złego drukarka powiedziała "Radź se sama!"...

Siódme poty i stres mnie ogarniał kiedy je tworzyłam... Starałam się na maksa, serducho w każdą wkładałam...

A i tak nie są tak piękne, tak równe i tak idealne jakbym tego chciała :(

Wszystko od podstaw, literka po literce, szacunkowe proporcje, to było najtrudniejsze...
Kolejne to przewlekanie z lewej na prawą...
No, ale są!!
Mam nadzieję, że się właścicielowi spodobają... ;)

Mam nadzieję, że kolejne będą jednak elegancko-perfekcyjne...


A oto i one przed zdobieniem:




A tak wyglądają:

3 komentarze:

  1. super, jak sie wydobędę z tego dna, na którym teraz jestem z powodu chorób całej trójki to i ja coś zamówię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) Już się zaprogramowuję, żeby były jeszcze lepsze, równiejsze :)

      Usuń

Witaj czytelniku, byłoby mi niezmiernie miło gdybyś zostawił(a) po sobie jakikolwiek ślad swojej obecności ;) Pozdrawiam, na zawsze oddany Wasz blogger :D :D