Szczerze Wam powiem, że wyprodukowanie takich literek to nie jest prosta sprawa, kiedy jeszcze na domiar złego drukarka powiedziała "Radź se sama!"...
Siódme poty i stres mnie ogarniał kiedy je tworzyłam... Starałam się na maksa, serducho w każdą wkładałam...
A i tak nie są tak piękne, tak równe i tak idealne jakbym tego chciała :(
Wszystko od podstaw, literka po literce, szacunkowe proporcje, to było najtrudniejsze...
Kolejne to przewlekanie z lewej na prawą...
No, ale są!!
Mam nadzieję, że się właścicielowi spodobają... ;)
Mam nadzieję, że kolejne będą jednak elegancko-perfekcyjne...
A oto i one przed zdobieniem:
A tak wyglądają:
super, jak sie wydobędę z tego dna, na którym teraz jestem z powodu chorób całej trójki to i ja coś zamówię
OdpowiedzUsuńSuper :) Już się zaprogramowuję, żeby były jeszcze lepsze, równiejsze :)
UsuńŚlicznościowe !!!
OdpowiedzUsuń