A miałam nadzieję, że mnie nie dopadnie... Eh..
Całą wenę szlag trafił :(
Głupiego aniołka nie potrafię obecnie wyczarować...
Chorobo!! Po dobroci mówię, WONT! Nie zgadzam się, abyś się u mnie zadomowiła!!
Nie chcę, nie mogę, bo nie wytrzymam!
A zaraź mi syna, to nie ręczę za siebie! :P
zdrówka Kochana :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo, spacer z synem żeśmy machnęli to i zawroty głowy minęły na chwilę... gdyż przed momentem prysznic brałam, dobrze że są drzwiczki, bo bym wyleciała. :-/
Usuń