Od blisko dwóch tygodni me dziecię wstawało na nogi podpierając się narożnikiem.
Dwa - trzy dni temu zrobiło nam psikusa... Stojąc podparty obrócił się na pięcie i zrobił półtora kroczka, całe szczęście, że siedziałam blisko to zdążyłam go złapać.
Wczoraj natomiast byłam zdumiona, dlatego, że raczkiem - raczkiem trzymając się narożnika doszedł od kąta prostego do jego końca na którym siedziałam...
Nie zdążyłam tego osiągnięcia uchwycić, ale mam dla Was inny filmik stoję
Także rośnie mi ten urwis...
Brawo !!! Nasze pierwsze kroczki zrobiliśmy za pierwszym razem w 10 miesiącu, za drugim razem w...siódmym miesiącu, a za trzecim w 12 :) To są najpiękniejsze momenty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
OdpowiedzUsuńTak, to są piękne momenty, ale ja się tak bardzo stresuję, kiedy za każdym razem upada :( Boję się, że sobie coś trwale zrobi ;(