Jak stare porzekadła mówią na których określeniach się dziecko skoncentruje taka płeć będzie jako kolejna pociecha... Poczekamy zobaczymy, jak mi nerwica i bliskie załamanie nerwowe przejdzie to i drugie może się pojawi :D Póki co stanowczo mówię "NIE!"
Z tego miejsca również, pozdrawiam wszystkie mamy wielodzietne, które podziwiam i wielki pokłon oddaję...
Jak już Wam wcześniej pisałam stał się ten piękny moment kiedy to moje bobo świadomie już nazwało mnie "mamą" z czego jestem niezmiernie dumna i z tego też powodu ogon pawi rozpościeram na prawo i lewo... :]
Synuś już wszedł w rutynę "mama", "mama" cały dzień dziś słyszałam, za co buziaków chyba milion mu oddałam, a nawet, żeby mu nudno nie było naprzemiennie z "baba", "papa" w chwili euforii słyszałam, ale babci do telefonu skubany nie powiedział, a co tam się chwalić będzie, że starą mame/babe ma :]
Także w synuniowym słowniku słowa posiadamy:
am, papa, mama, brrr, nie, baba
Fajny kontakt też złapany, gdyż na popatrz, zobacz, choć, masz, proszę, am, zostaw reaguje, czyli jest coraz lepiej, ale ile to trzeba się nagadać, na tłumaczyć, na pokazywać.. Sił czasem brak... Ale cóż uroki :D
A jaki ważniaczek, gardzi jedzonkiem specjalnie dla niego tworzonym, z talerza mi wyżera, przez co zimne mam później to i jeść mi się już nie chce... To taka jego zagrywka, żeby mama lepszą linię miała, dieta cud miód ;]
:)
OdpowiedzUsuńps. mogłabyś wyłączyć weryfikację obrazkową? utrudnia dodanie komentarza
Spróbuje ;-)
OdpowiedzUsuńSynuś dba o maminą linię, no tylko się cieszyć :D
OdpowiedzUsuńTaaa tylko dlaczego ten tluszczyk na zwisie brzuszkowym się nie wytapia :-( a mógłby, gdyż ostatnio mało jem... Pocwiczyc bym musiała, ale do tej kwestii zapału nie mam :-P
UsuńJa od roku jestem szczęśliwa mamą trzeciej pociechy; i od niej właśnie bardzo szybko usłyszałam TATA.....czy planujemy dalszy rozrost rodziny? Nic mi o tym nie wiadomo :)
OdpowiedzUsuńSzczerze gratuluje ;-) to musi być wspaniałe uczucie ale póki co nie na moje nerwy ;-) pozdrawiam
Usuń