wtorek, 29 kwietnia 2014

Życie zamiera...

Kurcze obiecałam sobie, że nie zaniedbam... a co robię?! Nie pisałam nic od 16tego... masakra prawie miesiąc mnie tu nie było...

Eh... Troszkę się działo, bo to Święta w rodzinnych stronach spędziliśmy a dokładnie w Tomaszowie Mazowieckim, po powrocie poszyłam troszkę, obecnie wczasuję się w mym rodzinnym opolskim domu i opiekuję się psiakami, bo rodzice wyjechali wkońcu odpocząć i się zrelaksować, a że jeden z moich psów ma cukrzyce to insulinę musimy mu podawać, a że psiak panikaż to samemu się nie da mu zaaplikować, dlatego brat mi pomaga, a dziś nowa odsłona, bo obroże i szelki dla psiaków stworzyłam, piękne materiały zakupiłam, cuda będę tworzyć ;)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj czytelniku, byłoby mi niezmiernie miło gdybyś zostawił(a) po sobie jakikolwiek ślad swojej obecności ;) Pozdrawiam, na zawsze oddany Wasz blogger :D :D