Były szaleństwa dziadków z wnukiem, były rozmowy, ale również było aktywnie ;)
Po mojej długotrwałej kontuzji kostki wzięłam udział w 3 godzinnym Maratonie Zumby, który odbył się w hali sportowej w Rydzynie ;)
Również tam mogłam wystawić swoje rękodzieło, więc zaangażowałam do tego mojego brata oraz siostrzenicę męża ;)
Nic nie sprzedali, ale i tak zabawa była przednia ;)
A poniżej silna grupa pod wezwaniem ;)
Dziękuję bardzo wszystkim trenerkom za poprowadzenie hardcore-u, ale szczególnie Dagmarze i Andżelice, dziewczyny byłyście the best!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj czytelniku, byłoby mi niezmiernie miło gdybyś zostawił(a) po sobie jakikolwiek ślad swojej obecności ;) Pozdrawiam, na zawsze oddany Wasz blogger :D :D